15 października 2012

Skrillex dla Rolling Stone/ wywiad po Polsku/ Part 3

Skrillex nosi ze sobą czarny plecak w którym zawiera się jego studio (MacBook i słuchawki Dre Beats Pro). 'Zawsze wolałem ciemność niż słońce' mówi zmierzając przez dziedziniec do ostatniego loftu. 'Nie wiem dlaczego'-otwiera drzwi i wchodzi do środka. Loft jest już prawie jego. Pokazuje palcem gdzie chce zbudować studio, bar i hol dla przyjaciół oraz załogi zatrzymującej się u niego. 'Nie spotkałem dotąd żadnych sąsiadów, ale ściany są cienkie więc robiliśmy krzyczące testy ;)'
Stojąc na skraju metalowych schodów, Sonny wygada jak mroczny-skejt-komputerowiec. Jest bardzo drobny, cały w czerni- począwszy od włosów i okularów a skończywszy na spodniach  g-star i czarnych conversach. Cztery dni wcześniej skończył 24 lata. To mieszkanie jest jego urodzinowym prezentem dla siebie oraz zaskakującym osiągnięciem, bo jak dotąd z pieniędzy które zarabiał, finansował swoje coraz to bardziej zaawansowane technicznie występy. Również podczas tras rzadko mieszka w luksusowych hotelach, woli spędzać czas z przyjaciółmi.
21 miesięcy temu, los nie był dla niego, aż tak łaskawy jak obecnie. Niepowodzenia przy solowej karierze oraz problemy zdrowotne zmusiły go do życia z 600000 dolarami debetu na kącie. (Podczas gdy był frontmanem FFTL, miał operację usunięcia guzków z jego strun głosowych). NIe miał oczywiście gdzie mieszkać, więc koczował w biurze albo studiu.
Kiedy powoli staczał się w otchłani, zdecydował opublikować Ep-kę 'My name is Skrillex' nad którą pracował. Wyprodukował ją sam i wrzucił do darmowego pobierania na Myspace. Okazało się to
strzałem w dziesiątkę- liczba pobrań rosła i wkrótce Skillex mógł poszczyć się supportowaniem Deadmau5a.
Skrillex dobrze pamięta  moment w którym wsyztsko się zmieniło. Rok temu na ponad 3000 show w Austin, 'to był największy koncert który grałem dotychczas, czułem że to nowa odpowiedzialność, już nie grałem na rave'ach albo w małych klubach, ci wszyscy ludzie przyszli tu patrzeć się tylko na mnie.'
Obecnie, czyli rok później Sonny do najbiedniejszych już nie należy. Po opuszczeniu jego apartamentu idziemy na obiad do hipsterskiej restauracji.
'Czy nie ty jesteś tym chłopakiem który szukał tutaj apartamentu'- pyta około trzydziestoletni mężczyzna.
'Tak, właśnie kupiłem jeden w rogu'-odpowiada Sonny.
'Więc teraz jesteśmy sąsiadami, ale nie martw się jestem spokojny i cichy. NIe mogę znieść głośnych sąsiadów.
Skrillex szura stopami i rozgląda się odrobinę nerwowo.
'Więc'-mężczyzna kontynuuje 'Gdzie pracujesz?'...


Tymże akcentem kończę dzisiejszą część wywiadu ;). Czekajcie na kolejne.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...