10 czerwca 2014

Decoy Love Story Chapter Five 3/5

Doprowadziła mnie do pokoju ,byłem tak pijany ,że nie mogłem znaleźć łóżka.
Było rano , moja mama weszła do pokoju usiadła obok mnie i powiedziała ,,Sonny wiem co się wczoraj stało ,Matt przyszedł do mnie późno w nocy i wszystko mi wyjaśnił "
Pomyślałem sobie "o nie znów to samo. "Mamo,,-powiedziałem.
''Tak ,Sonny".''Ja ,ja chcę wrócić do sowiej starej szkoły''.
''Wiesz...jak trudne to będzie ,mam na myśli twoją siostrę kocha to miejsce''
''Zrozum mnie czuje się tutaj nie akceptowany chce wrócić do Emily i wszystko zacząć od nowa'' Moja mama wiedziała od zawsze ,że Emily to moja druga połowa ,powiedziała ,że zapyta się ojca''.I spytała mnie czy to wszystko o czym chciałem  jej powiedzieć?. Skinęła głową i wyszła uśmiechając się do mnie,westchnąłem.
Nagle zobaczyłem dwoje oczu które znajdowały się na końcu mojego pokoju była to Kai.
''Co ty robisz'' śmiałem się.''Jestem potworem z koców'' I energicznie wskoczyła na moje łóżko.Była owinięta paroma kocami ,krzyczała i skakała na rogu mojego łóżka.Patrzyłem na nią ona po chwili uśmiechnęła się i położyła obok mnie ,,Czy czujesz się lepiej suta"
zapytała.Suta w języku angielskim oznaczał pseudonim ''gwiazdy''.A ja nazywałem ją ''uchu'' co oznaczało wszechświat.Była jak mój mały przyjaciel.Wstałem i podszedłem do mojego lustra.Moje oczy nie wyglądały tak złe ,ale miałem kaca.Pochyliłem się i Kai wskoczyła mi na plecy i zeszłem z nią na dół po schodach.Mój ojciec siedział przy stole i wypełniał rachunki.Spojrzał na nas i uśmiechną się do nas.Odstawiłem Kai na podłogę i wyjąłem aspirynę z szafki.wypełniłem kubek z wodą i poszedłem do mojego taty.
Przełknąłem p
igułkę i usiadłem obok niego na krześle powiedział ,,Hej Sonny''.Mój tata powiedział patrząc w dół na papier.''Cześć tato''-wymamrotałem.
"Czy mogę .....z tobą porozmawiać?'' Zapytałem go po chwili milczenia.Położył pióro i spojrzał na mnie. ''Wiem o co chcesz zapytać czy możemy przenieść się do starego domu ''-westchną ''Wiem ,że to miejsce może ci się za bardzo nie podobać ale pomyśl Kaithlyn kocha to  miejsce ''Ugryzłem się w moją dolną wargę i powiedziałem ''Wiesz....wydaje mi się ,że kochasz Kaitlyn bardziej nie winię cię o to ,że to twoje prawdziwe dziecko ale co ze mną?dostałem gówno czułem się tutaj tak cholernie żle zostałem zawieszony wokół obręczy do koszykówki dostałem kilka razy w twarz byłem upokorzony więcej niż nie jeden raz i chcę wrócić i naprawić rzeczy z Emily!!''Powiedziałem mu.
Wstał i wskazał mi drzwi otworzył je i pokazał mi dwójkę mojego rodzeństwa ''Sonny wiesz ,że cię kocham , Kai tak samo jak Kaitlyn i rozumiem jak trudno jest ci tutaj ale no cóż.. twoi rodzice mieszkali tutaj obok nas całe twoje życie."Ale ciocia, wujek, tata mama oni nigdy nie zadzwonili.''Moich rodziców zawsze nazywam Maria i Steven  chciałbym ich poznać " Ale wiesz teraz jest to niewygodne w czasie ale zobaczę co da się zrobić skinął głowa i przytulił mnie do siebie''.


3 czerwca 2014

Decoy Love Story Chapter Five2/5

Derek i John którzy byli zaproszeni już dotarli.Wszyscy zaczęliśmy pić, to nie jest w moim stylu ,ale wtedy nie myślałem o niczym potrzebowałem tego.Poczułem brzęczenie telefonu  w kieszenie ale zignorowałem to.Mieliśmy muzykę ,gry ,tv i zgaszone światło a na górze zawieszony był labirynt kolorowych świateł.Jon próbował robić koziołki ale byliśmy zbyt pijani ,by robić cokolwiek,,Sonny" usłyszałem jak Matt krzyczy moje imię.Wziął moją rękę i pociągną do drzwi w pokoju.Stała tam tylko szafa otworzył ją i wciągnął mnie do niej "Mam coś ci do powiedzenia" powiedział to śpiewnym głosem spojrzałem na niego,a on położył ręce wokół mojej talii ,byłem zaskoczony.Opuścił swój wzrok na dół "J-j-j-j-jesteś b-b-bardzo piękny" Krzyczał.Uśmiechnąłem się i pijany roześmiałem.''Jesteś U-u-u-u-uroczy''.Pochylił się i pocałował mnie .Pocałunek został na krótko przerwany głosem uderzającej pięści."Sonny John Moore wyjdź z tej cholernej szafy krzyknął dokuczliwy głos.Gdy wyszedłem ujrzałem swoją matkę jej ramiona były skrzyżowane.Kai stał obok niej ''Stary,powiedziałem jej ,że cię tu nie było''krzyknął Derek .Śmieją się powiedziałem ''Cześ ,mamo ,było fajnie''."Sonny cholernie się o ciebie martwiłam ,okropnie wyglądasz nie wróciłeś na noc do domu i jesteś pijany".Kai stał niezręcznie trzymając jej płaszcz złapała mnie za rękę i wyprowadzała mnie na górę "Do zobaczenia powiedziałem..jeszcze raz,nie jestem pewien czy to brzmiało dokładnie tak to było coś w stylu "sea-yogi-aga".Sonny pospiesz się i wsiadaj do tego cholernego samochodu".Gdy wsiadłem zaczeła krzyczeć nie słuchałem jej oparłem głowę na oknie i zamknąłem oczy ,zanim się zorientowałem byłem na miejscu.
Weszliśmy do domu ,moja głowa była obolała i miałem zamiar wymiotować szybko pobiegłem do łazienki i zacząłem wymiotować "Sonny.." mama westchnęła za mną.Moja mama uklękła obok mnie ,pocierając plecy "Kochanie....wszystko w porządku."taa...-..w porządku "odpowiedziałem.Mocno mnie przytuliła."Przepraszam za te krzyki w samochodzie po prostu nie chcę ,żebyś pił w tak młodym wieku."Ona mnie uspokajała wiedziałem ,że stara się mnie chronić.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...