-Co się stało?- zapytała się mnie marszcząc brwi
Złapałem ją w tali, zaskoczyło to ją, ale już za chwilę tarzaliśmy się po łóżku śmiejąc się i łaskocząc.
-Sonny przestań mam straszne łaskotki!
-Pod jednym warunkiem- dziewczyna popatrzyła sie wymownie w sufit i czekała na moją propozycje.
-Wrócisz razem ze mną w piątek do domu, chce mieć ciebie przy sobie.
-Dobrze, ale robię to tylko dla ciebi- Em, uśmiechcneła się, a ja nie mogłem się powstrzymać przed kolejnym atakiem łaskotek.
-Przestać przecież się zgodziłam!- dziewczyna nie mogła powstrzymać śmiechu. Uwielbiałem patrzeć jak