15 sierpnia 2013

Decoy Love Story PL - Chapter Four (2/4)

        'Wiedziałem, że się o to spytasz!' Podjechała bliżej mnie, i przytuliła do mmie. 'Masz na myśli to, że byłem twoim sympatykiem?' Wymsknąłem, a ona popatrzyła na mnie. 'Byłeś twoim sympatykiem, dlatego nie chciałem Ci powiedzieć, kogo mam na oku, to był zły pomysł' Powiedziałem. Położyła ręce na moim ramieniu. 'To nie był zły pomysł...' Położyłem głowe na jej ramieniu. 'To co to było?' Popatrzyła na mnie, przybliżyliśmy się, nasze nosy się dotykały. Byliśmy coraz bliżej.. 'Pragnąłeś mnie' Krzyknęła. Odsunąłem się. 'Oj daj spokój, możesz mnie pocałować' Dodała. Odsunąłem się jeszcze bardziej, a ona zaczęła się śmiać. 'Cholera, Shiloh!' Krzyknąłem w śmiechu, i złapałem ją za głowę. Oparliśmy się na sobie, nasze ciała były coraz bliżej siebie.. Pocałowaliśmy się. Nasz pierwszy prawdziwy pocałunek. Przybliżyła się jeszcze bardziej, ściskając mnie rękoma. Wciąż się całowaliśmy. Usłyszałem uderzenie drzwiami. 'Ewww co wy robicie!?' Krzykneła moja siostra. Popatrzyła na nas, siedzieliśmy na sobie na łóżku, całując się. Uśmiechnąłem się, to zdziwienie na twarzy. 'Em.. ja.. no..' Jąkała się. 'Okej.. to twoja torba' Powiedziała Kait, rzucając plecak na podłogę. 'Twoja mama to tu przyniosła, miłej zabawy u mnie w domu' Powiedziała, zamykając drzwi. Shiloh popatrzyła na mnie, zaczęliśmy się śmiać. 'Nie zamknąłeś drzwi' Szepnęła. Od razu wstałem, i domknąłem je. 'Sonny, teraz Kait będzie myślała, że jestem jakaś dziwna!' Krzyknęła, wciąż się uśmiechając. Usiadłem obok niej. 'Bo jesteś!' Powiedziałem. Ona położyła ręce na moim ramieniu. 'Sonny, jak ktoś jest tu dziwny, to tylko ty' 'No cóż jak widać, musisz się z tym pogodzić!' Odpowiedziałem. Oparła się o mnie. 'Czy mogę nazywać cie.. moją dziewczyną?' Spytałem, wiem że głupio o to pytać, ale nie mogłem się powstrzymać. 'Tak, póki ja będe mogła mówić o tobie, jako mój chłopak!' Wyszczerzyłem oczy. 'Serio!?' 'Tak Sonny, ale masz wyszczerz! No i jesteś niesamowitą osobą..' Zarumieniłeś się, ona uśmiechnęła. 'Więc ma dziewczyno' Powiedziałem całując ją ponownie.
          Spędziliśmy razem dużo czasu, robiąc dziwne rzeczy, unikając Kaitlyn. Usiadłem na podłoge, bawiła się na moim komputerze. Siedziałem nad nią, patrząc co robi. 'Wow, chcesz mi powiedzieć, że nie masz żadnych zdjęć na laptopie?' Spytała. Uśmiechnąłem się, i skinąłem głową. Ona wciąż kontynuowała szperanie na moim komputerze. Była wciągnięta, jak by to było nie wiadomo co. 'Cholera ile ty masz muzyki!' Powiedziała przeglądając foldery z piosenkami. Sporo ich tam miałem. 'To wszystko ty napisałeś?' Spytała. Usiadłem obok niej. 'Chcę.. tutaj!' 'Nie Shi! Kiedyś Ci je zagram!' 'Sonny!' 'Obiecuje!' Powiedziałem. Dalej przeglądała foldery. Teraz pracuje nad nową - 'Mora' i nie chcę by ktokolwiek ją usłyszał, przed skończeniem. 'Zagraj coś teraz' Męczyła mnie. 'Nie jestem w nastroju...' Powiedziałem cicho. Przerzuciła oczami, a ja wskoczyłem na łóżko. Ona zrobiła to za mną, i położyliśmy się blisko siebie. Przykryłem nas kocem, by nie było nam zimno. Położyła głowe na moich barkach, a ja oglądałem jak zasypia...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...