2 sierpnia 2012
A day in the life of Sonny Moore / Skrillex kiedyś o sobie cz.1
Dziele się z wami jednym z moich ulubionych wywiadów z Sonnym przed Skrillex'em miał około 20-19 lat rozstał się już z From First to Last. Do studia przyprowadził jednego ze swoich przyjaciół w tamtym okresie, również muzyka. Niektóre pytania od fanów, są naprawdę absurdalne ;), ale można to oglądać bez końca. Przede wszystkim stwierdza ,że od zawsze decydowała się na muzykę, wspomina też o tym że nie był nigdy zwykłym nastolatkiem nie chodził do 'high school' ani nie był na balu.. Padają oczywiście jego przkonanie 'życie to zbyt mały okres czasu by marnować go na rzeczy których się nie lubi'. Opowiada o tym jak za 'młodych' czasów we czwórkę ze znajomymi mieszkał w małym lofcie i cały czas tworzył muzykę. Reszta tutaj:(kolejne cześć już jutro ;)
1 komentarz:
Etykiety:
A day in the life of Sonny Moore,
ble ble ble,
kiedyś,
Skrillex,
Sonny Moore,
wywiad
Autor:
Zoorabbis
Skrillex na Rock for People 2012 czechy
Na początku strasznie nie mogłam przeboleć mojego braku na Rock for People z uwagi na to, że zaczęłam nastawiać się na ten festiwal już w lutym. W końcu Skrillex tak blisko Polski nie zdarza się często. Traf chciał, że jednak nie udało mi się tam pojechać. Los okazał się bardzo przychylny dla mnie, sama nie wiem czy będąc już na festiwalu w sytuacji która miała miejsce w ogóle dotarła bym na koncert Moore'a. Pogoda nie dopisała, a największą scenę rozwaliła burza. Sonny musiał grać na mniejszej scenie . Większość artystów wycofała się z festiwalu, Skrillex nastawił się ,że zagra, prosząc tylko o możliwość sprawdzenia wcześniej nagłośnienia na innej scenie. Obecnie możemy zobaczyć jak to wygląda z jego perspektywy na kolejnym filmie z trasy:
A tak skomentowali występ Sonny Moore'a organizatorzy
'Na nasze i Wasze szczęście Skrillex nie zdążył się jeszcze rozpakować na scenie, wystarczyło sprawdzić statykę YouTube Stage, która okazała się odpowiednia w tej sytuacji. Artysta zrozumiał sytuację i nie widział problemu z przeniesieniem występu. Z małym zastrzeżeniem. Skrillex chciał najpierw wypróbować scenę i sam, bez widowni, zagrać jeden utwór, następnie on i jego ekipa mieli zdecydować, czy przestrzeń spełnia wysokie wymagania dźwiękowe.
Natychmiast po sprawdzeniu i oświadczeniu kontynuował swojego seta. W chwili, gdy dostaliśmy wiadomość o decyzji, wciąż nie działały obwody elektryczne, w związku z czym nie byliśmy w stanie wyświetlić wiadomości na LEDach. Honorarium zostało w 100% wypłacone jeszcze przed festiwalem.
Łapcie jeszcze fragment setu:
'Na nasze i Wasze szczęście Skrillex nie zdążył się jeszcze rozpakować na scenie, wystarczyło sprawdzić statykę YouTube Stage, która okazała się odpowiednia w tej sytuacji. Artysta zrozumiał sytuację i nie widział problemu z przeniesieniem występu. Z małym zastrzeżeniem. Skrillex chciał najpierw wypróbować scenę i sam, bez widowni, zagrać jeden utwór, następnie on i jego ekipa mieli zdecydować, czy przestrzeń spełnia wysokie wymagania dźwiękowe.
Natychmiast po sprawdzeniu i oświadczeniu kontynuował swojego seta. W chwili, gdy dostaliśmy wiadomość o decyzji, wciąż nie działały obwody elektryczne, w związku z czym nie byliśmy w stanie wyświetlić wiadomości na LEDach. Honorarium zostało w 100% wypłacone jeszcze przed festiwalem.
Łapcie jeszcze fragment setu:
Brak komentarzy:
Etykiety:
ble ble ble,
live,
rock for people,
Skrillex,
Sonny Moore,
video
Autor:
Zoorabbis
Subskrybuj:
Posty (Atom)