,,Zawiozę cię tam jutro w nocy zacznijmy cię pakować,,-powiedziała czesząc moje włosy.Uśmiechneła się i zaczęła pakować moje ubrania do torby.
Nie mogę w to uwierzyć ,że tam pojedziesz wszyscy będziemy za tobą tęsknić.
Ubrałem się i powiedziałem jej ,że pójdę pożegnać się z Mattem.Skinęła głową a ja wyżłem przez drzwi.Biegłem do jego domu byłem szczęśliwy, pełen pozytywnych emocji.
Zapukałem do jego domu i otworzył mi Matt przytuliłem go.Spojrzał na mnie i uśmiechną się ,,Czemu jesteś taki szczęśliwy,,? -zapytał.
,,Wracam dzisiaj ,, Krzyknąłem''.Na jego twarzy pojawił się grymas, smutek.
,,Ale wracam na weekendy '' wymamrotałem ,miałem nadzieję ,że choć trochę poczuje się lepiej.Spojrzał się na mnie i uśmiechną się.
,,Jeśli to sprawi ,że będziesz szczęśliwy to dobrze się baw tylko nie zapomnij przyjeżdżać do mnie w weekendy i zadzwonić do mnie też,,
Roześmiałem się.,,Tak jest ,,-oznajmiłem
Matt spojrzał na dol i powiedział ,,o drugiej w nocy''
Spojrzałem na niego zdezorientowany co on mów .
,,Nie pamiętasz Sonny całowaliśmy się?,,skinąłem głową pamiętam tylko ,że piłem i obudziłem się w swoim domu.Byłem zawiedziony ,że nie pamiętam naszego pocałunku, byłbym szczęśliwy gdyby był zniszczony ale jest to trochę smutne.
Byłem zadowolony ,że nie pamiętam przytuliłem go po raz ostatni.,,Obiecuję ,że cię zobaczę w ten weekend'' Powiedziałem mu.Odwrócił się w moją stronę i uśmiechnął się ,,Okayy''-odparł. Sonny pobiegł do swojego domu.
To jest takie okropne gdy twój najlepszy przyjaciel odchodzi i ma szanse być z inna dziewczyną.Tylko Derek ,Travis i Jon wiedzą ze lubię Sonnego. Nie mówiłem nikomu o tym i wolę żeby tak zostało.Sonny był jak mój młodszy brat nienawidziłem patrzeć jak on cierpi.Kochałem go chciałem żeby
był szczęśliwy nawet jeśli miałby mnie zostawić .Chciałbym żeby wiedział co do niegoczuję ale nie chcę zniszczyć naszej przyjaźni.
Kiedyś ....może kiedyś powiem.